🐫 Oj Dana Dana Zadzwońmy Po Reagana

Oj Dana, Dana song by Chor Dana now on JioSaavn. English music album Pierwsi Polscy Rewelersi. Download song or listen online free, only on JioSaavn.
Świat według Kiepskich – serial komediowy produkcji polskiej. Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne! Wypowiedzi powtarzane wielokrotnie Ferdynand Kiepski Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Ferdynand Kiepski. Co ty za pawiana świrujesz? Kto ma zmieniarkę, ten ma władzę. Opis: o pilocie do telewizora. Panu zawsze się chce, kiedy mnie się chce! Opis: do Paździocha i Paździoch do Ferdka przy kłótni o toaletę. Babka niech siedzi cicho, bo ją zamknę do szafy na trzy zdrowaśki! Arnold Boczek Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Arnold Boczek. Idę na górę oglądnąć mongolski balet w telewizji. Nie, no, panie Ferdku, pan cienki nie jesteś, w mordę jeża. O, w mordę jeża! O, w dupę węża! Nie obrażaj pan, dobre? Moje ulubiene! Babka Rozalia Oddaj mi Koziołka Matołka, kanalio! Oddawaj mi moją rentę, kanalio! Oddaj mi moje sto milionów, kanalio! Oddawaj mi zmieniarkę, kanalio! Marian Paździoch Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Marian Paździoch. Tak dalej być nie będzie. Panu zawsze się chce, kiedy mnie się chce! Opis: do Ferdka i Ferdek do Paździocha przy kłótni o toaletę. Pan jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz. Inne postacie Panie Ferdku, Paździoch mercedesa kupił. Postać: listonosz. Panie, a co mnie to gówno obchodzi? Postać: różne. Toasty Bum, cyk, cyk. Cim-ci-rym-cim dałabym-cim-ci. Dupa kościotrupa. Hop, siup, cztery baby, osiem dup. Jadą wozy kolorowe. Jak to mówią, chluśniem, bo uśniem. Jan Sebastian Bach. Jedzie ksiądz na karuzeli. Jedzie pociąg do Berlina. Kręci cement betoniara. Kręci młynarz kołem. Lata Tadek po orbicie. No to chlup w ten kaczy dziób. No to cyk – jak powiedział budzik do zegarka. No to enter. No to na jedną nóżkę. Oby nam się! Pierdykniem, bo odwykniem! Piłka, bramka, gol! Pimpuś, pimpuś. Po dziabągu/maluszku. Pobrał emeryt emeryturę. Polak, Węgier – dwa bratanki i do flaszki, i do flaszki. Poszła żabka spacerować. Rach, ciach, ciach, babkę w piach! Rym, cym, cym, z dupy dym! Siup, bo procenty uciekają. Siup, bo w dziób! Skacze małpa na gumie. Skacze zajączek po łączce. Tyrtum-pyrtum. Umcia, umcia, pękła gumcia! Wiwacik! Wszechświat cieszy. Zagraj, Jasiu, na cymbałkach. Zdrowie nasze w gardła nasze. Wypowiedzi jednorazowe Ferdynand Kiepski Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Ferdynand Kiepski. Babę to w byle co ubrać, byleby z Paryża było, a będzie zadowolona. Bycie magistrem a bycie mądrym, to dwie różne rzeczy. Dziwne to jest gówno, jak nie śmierdzi. Stanisław Ignacy Mickiewicz, jakby żył, to by się w grobie przewrócił! Źródło: odc. 17, Szkoła rzycia Zgoda scala, a niezgoda rozpierdala. Zakończmy tę wojnę polską z Polską. Babka Rozalia Ach, Polsko, biedna moja ojczyzno…Dziś na ekranach twego telewizora,tańczy miernota ze swoją golizną. Źródło: odcinek 84, Chatka wielkiego Władka Armagiedon! Co się polepszy, to się popieprzy, co się zbuduje, to się zrujnuje, co się ustali, to się obali, Polak mieć musi łeb i dupę ze stali. Źródło: odcinek 182, Biały Miś (…) długie życie to w rzeczywistości długa starość. Źródło: odcinek 173, Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje I nadeszły piękne czasy: śmiechy, tańce, się kochają szczerze, ale ja im gówno wierzę. Oddawaj moje sto milionów! Opis: do Ferdka. Jeszcze jedna kanalia u władzy! Opis: o Ferdku, który został politykiem. Źródło: odcinek 192, Biały miś Niech będzie Stasiu, no to polej, Jasiu. Źródło: odcinek 22, Chłopaki okej! Odwłok muchy, dwa patyki, ogon żubra, trzy papryki, płetwa rybia, łój z indora, jedna mysza, ale spora. Dodaj octu, arszeniku i zamieszaj to w nocniku. Opis: przepis na pozbycie się kamieni nerkowych. Prostata! Precz z komuną! Niech żyje Koziołek Matołek! Uderz w stół, a nożyce się odwdzięczą. Źródło: odcinek 85, Druga młodość Wina, wina, wina, wina dajcie,a jak umrę pochowajcie,w pięknym grobie na cmentarzuw pięknej sukni w balijażu. Opis: do melodii Hej sokoły. Arnold Boczek Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Arnold Boczek. Ja se idę do siebie i se usmażę kiszeczki na tłuszczyku, tłuściutko tak jak lubię. Ja żem sam zbierał, tam koło przystanku, gdzie te zamknięte szalety miejskie są. Opis: częstując właściciela kamienicy maślakami. Śpię se spokojnie, a tu nagle sru! Panie lecę do kuchni, a tam mi się lodówa rozdupcyła! Halina Kiepska Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Halina Kiepska. Całe twoje życie zaczyna się i kończy pod kiblem! Opis: do Ferdynanda. Źródło: odcinek 205, Afera kryminalna Kup se sznurek albo odkręć kurek. Opis: aluzja do piosenki Jan Kaczmarek. Źródło: odc. 195, Galareta społeczna Po 25 latach małżeństwa ja się dowiaduję, że mój własny mąż, mój mąż jest homogejem! Opis: do Ferdka śpiącego z Ziemowitem. Źródło: odc. 148, Telejajka Helena Paździoch A mnie się portfel z pieniędzmi gdzieś zapodział, a jak raz patrzę w torebce go mam. Jak to wytłumaczyć? Opis: wymieniając cudy po ukazaniu się Matki Boskiej. Źródło: odc. 2, Wiara czyni cuda A jajcowie jego w krzakach się bezwładnie poniewierali! Opis: przekazując informację o mordzie. Źródło: odc. 316, Skowyt – staropolskie wesele Dziwną ma mordę podejrzaną. Opis: o rybie. Źródło: odc. 321, Opowieść wigilijna Eee, pierdoły pan pociskasz! Opis: do Boczka. Źródło: odc. 218, Kolke mizerere Goń się, dziadek! Opis: do Paździocha. Źródło: odc. 357, Trzy ananasy Ja panu nie wierzę jak psu. Opis: do Boczka. Źródło: odc. 321, Opowieść wigilijna Marian, no co tak stoisz jak ksiądz nad grobem?! Opis: do Paździocha. Źródło: odc. 237, Tadarassa tadarassa No zdecyduj się pan, bo mi zaraz nogi w dupę wejdą! Opis: do Ferdka. Źródło: odc. 322, Sylwester narodów Szybciej, bo jak ci bańkę zasadzę, to ci z patyka spadnie! Opis: do męża. Źródło: odc. 191, Mężowie i żony Marian Paździoch Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Marian Paździoch. Czego pan chcesz i kiedy pan oddasz. Opis: do Ferdynanda na powitanie. Źródło: odc. 61, Genialny Szopen Pan się naśmiewasz z moich dziedzicznych obstrukcji! Pan jesteś alkoholik, zero i margines społeczny. Pieniądz nie gra roli, kiedy pęcherz boli! Waldek A co ojciec, do jakiego instytuta on – co on tam świruje, pawiana normalnie czy jak? A zara, a te firmę tak na nazwanie, to jak byś jej zadał? Co normalnie jest, kurna, nie ma mnie czy jak? To jakieś jajca normalnie są… Co jest – kamera to jaka będzie ukryta czy inne jajca normalnie? Opis: na widok swego alter ego w lustrze. Źródło: odcinek 70, Waldek w krainie czarów Mamuśka, normalnie nie chcesz powiedzieć, że ojciec robi normalnie nie? (…) Przecie to jakieś są normalne jajca. Nie oglądaj się za siebie, bo ci z przodu ktoś przyjebie. Normalnie… mnie to wygląda, jakby se pawianusa jakiego świrował. Opis: o Paździochu leżącym pod drzwiami Kiepskich. Źródło: odcinek 80, Kamienny krąg Problem ciała i duszy jest specyficznie ludzki, jest problemem śmiertelności i nieśmiertelności, zmienności i niezmienności, problem miłości zmysłowej, duchowej, problem porządku i chaosu. Opis: po zjedzeniu mięsa mielonego z kiwi. Źródło: odcinek 5, Kiepski film Tylko kutasy nie jeżdżą na wczasy! Opis: poproszony o przygotowanie hasła reklamującego agencję turystyczną. Źródło: odcinek 52, Lato w mieście Witam państwa na zabawie, pozwólcie, że się przedstawię:jestem Waldek, a wołają na mnie „Cyc”!Lubie piłkę i browary i – zupełnie jak mój stary,w życiu swoim to nie robię, kurde, nic!(Ref.) Raz pod wozem, raz na wozie, tak się żyje w Panderozie,którą czasem w telewizji Polską żyjesz, jutro gnijesz, co zarobisz, to przepijesz,to wyrazić dzisiaj pragnę piosnką mój Ferdynand Wielki, zdradza słabość do butelki,ale przecież taką słabość każdy se stoi, czy se leży, trzyma w rączce browareczki,jak poprosisz, to ci może grzdyla da.(Ref.)Moja matka to Halina, w służbie zdrowia się wygina,Poda basen, to da kasę,a jak nie, to – kurna – się mama bardzo stara, ledwo starcza na browarai w ogóle taka płaca to jest pic.(Ref.)Moja babka to Rozalia, ojciec dla niej to kanalia,babka raz w miesiącu rentę z ZUS-u choć renty pilnie strzeże, ojciec zawsze jej zabierze,wtedy w domu jest Rodeo na sto dwa! Opis: piosenka, do melodii Mannitou. Źródło: odcinek 86, Kantry Kurde Z góry, panie Paździoch, to se pan możesz uszyć gacie z tektury, o! Listonosz Edzio A nie płacą barany, odbiór będzie skasowany. A zastanawialiście się państwo nad problemem wolności? Tylko układ nerwowy wyposażony w duży potencjał tworzenia struktur czynnościowych może pozwolić sobie na luksus oderwania się od konkretnych potrzeb ustroju na przyjęcie postawy abstrakcyjnej. To jest właśnie struktura wolności. Opis: po zjedzeniu mięsa mielonego z kiwi. Źródło: odcinek 5, Kiepski film Ale jaja, mamo… prezydentów dwóch, a szambo to samo. Biegnę sobie po ulicy, a taka myśl mnie goni,Kiepscy mieli iść do psychiatryka, a psychiatryk przyszedł do nich. Chylę czoła przed panami – hiper super żyć będziemy w zgodzie, skoro sztuka znowu w modzie. Chociaż na mnie treszczą spodnie,to się dziś zachowam w miasto, pistol kupię,a ten krem wasz to mam w dupie. Źródło: odc. 83, Los, bigos i uroda Choć wygląda jak Wałęsa, ni ma sera ani mięsa. Źródło: odc. 161, Balcyrewicz musi odejść Cza-cza, rumba, tango, disco, bo ja, kurna, tańczę wszystko. Czy to prawda, czy to bajka – kowboj chce mi urwać jajka. Dzisiaj przyszły takie czasy,science fiction, przyjacielu,emeryci lecą w kosmos,zamiast bujać się w fotelu. Gazetka na nocny stolik – „Walczący Katolik”. Opis: do Boryska. Gdybym miał potężne bary, stłukłbym mendzie okulary! Ha, córeczki urodziny – ale to jest z pana pan się nie przyłożył, to kto inny by ją stworzył. Jak ja mogłem nie donosić, skoro ja listonosz jestem. Opis: do Ferdka. Jak robię jaja, to się śmieją od czerwca do maja. Jestem skończony jak rolka papieru toaletowego. Kamień, piasek nie jedzenie – ma się po tym zatwardzenie! Źródło: odc. 26, Klątwa Tutenchama Kto kim wojuje, od tego kapuj nigdy swojego sąsiada. Źródło: odcinek 93, Polowanie na Szczura Kto w miejscu publicznym szczypie krasnale,szybko kończy w kryminale. Kto wyciorem nie pracuje,temu żona nie gotuje. Źródło: odcinek 3, Kiepscy – zboczeńcy Kłaniam się polskiej rodzinie,której czas beztrosko to, co tak szeleści, to są bardzo smutne treści,Jeden kredyt i dwie raty, gaz i prądzik do zapłaty,a z kieszeni się wymyka czuły list od komornika. Kowboj miał być Ferdka bratem, a okazał się ja wrócić mam do żony, jak mi pęcły kalesony. Opis: do Staśka aresztowanego przez FBI. Ludzie, ludzie, sam widziałem!Kiepski romans ma z pedałem! Ludzie, ludzie paranoja!Chłop pozuje do seksboja! Ale jaja! Źródło: odc. 60, Kiepska płeć Narobiłem se kłopotów – muszę sprzątać u idiotów. Źródło: odcinek 14, Właściciele Nie masz w świecie pod gwiazdami chłopaka z takimi walorami! Nie podnoś pieniędzy z ulicy, weź sobie nowe z mennicy. Nie myśl, baranie, co będzie potem, podpal se faje naszym banknotem. No bo teraz jest w modzie widzieć kibola na głodzie. Odrobina luksusu prosto z serca ZUS-u. Opis: do Ferdka w jego urodziny. Źródło: odc. 323, Urodziny Panie Ferdku łaskawy, telegram ze z nie żarty są, nie kpiny, to telegram od pani Haliny. Poczta Polska pięknie wita i o zdrówko się pyta. Przebita renta, telewizja będzie obcięta. Przynoszę ostrzeżenia dla tych, co unikają telewizji płacenia. Rachuneczki przyniosłem za gaz i wodę, och, woda podrożała o dwa złote. Rentka dla seniorki, co ma pod oczyma worki. Rozdupcył pan mi motorynkę, to paliwo jest do dupy, no… Źródło: odc. 219, Zaczadzony umysł Sziroka strana maja radnaja. Teraz przyszły takie czasy,Że dla chorych nie ma kasie chorych forsy kupę,Ktoś se nią wyciera dupę. Źródło: odc. 78, Kasa chorych To lecę do roboty i się trzymaj, królu złoty. Tu Halina, tam Halina, a mój łeb tego nie wytrzyma. Witam was, z rachunkiem za gaz. Z klubu kibica list dla Cyca. Otwierajcie, moi mili, rentę niosę Rozalii! Usłyszeliśmy dziś nowinę,że Cyc opuszcza sobie w świat daleki,hen, za góry, hen, za sobie w świat nieznanyi kompletnie poje.. ny. Źródło: odc. 128, Waldek tour Witam serdecznie panią Halinę i jej skłóconą całą żeby wam było jeszcze weselej, kielich goryczy zaraz za prądeczek. Wpadnę na chwileczkę, by posilić się troszeczkę. Wyluzuj się, dziecię boże,Zaraz będziesz przy że pan masz mamusię,A mamusia rentkę w ZUS-ieJeden podpis, trzy banknotyI po browar, królu złoty! Zanim pan zamieszkasz w willi, zapłać pan, co naliczylli. ZUS-ik nierychliwy, ale sprawiedliwy. Opis: do Ferdka w jego urodziny. Źródło: odc. 323, Urodziny Mariolka Kiepska Dżizys Klajst, z kim ja mieszkam! Opis: do członków rodziny, gdy powiedzieli, że nie wiedzą, czym jest Big Brother. Źródło: odc. 84, Chatka wielkiego Władka I adidas muczaczas. Mysza to jedna wielka dupa. Ojcze nasz, walnij go w twarz! Ty już trzeci miesiąc czytasz tę gazetę… Opis: do ojca. Źródło: odc. 243, Boczny tor Wyluzuj miednicę. Opis: do ojca. Źródło: odc. 249, Bob Borysek A gdzie jest? Na dupie? Gadanie o dupie Marynie. Gdzie jest moja oranżada? Komu, komu, bo idę do domu. Precz z komuną! Przez całe życie pracowałem jako piekarz i wiem, że żeby coś urosło, to trzeba to włożyć do piekarnika. Źródło: odc. 65, Ziarno Zobacz też: piekarz To może trza go natrzeć śniegiem? Opis: o Boczku. Paulinka Rozalko, słyszałaś takie powiedzenie „pod latarnią jest najciemniej”? Pindola se strzepnij! Zboczeńcu jeden! Opis: kiedy psuje się czapka niewidka, Walduś zakłada ją, ale zamiast Waldusia znikają jego ubrania, idzie wtedy do babki, która gra w karty z kolegami, zabiera Boryskowi papierosa i trzącha nim na Paulinkę. Źródło: odcinek 18, Niewidzialna kanalia Wujek Władek Na co bąka trzymać w dupie, niech polata po chałupie. Źródło: odc. 226, Stypa Z chlebem baby! Inne postacie A może zioła na porost włosów Kosmateusz? Postać: Cyganka Źródło: odcinek 96, Łzy Wasyla I wprowadzę karę śmierci. Dla każdego! Postać: Józef Pokrak, kandydat na prezydenta Jestem ministrem wszystkich Polaków. Postać: minister Źródło: odcinek 82, Minister wszystkich Polaków Kurde, kurna. Postać: królowa Elżbieta II Źródło: odcinek 43, Rodzina zastępcza Kupa mięśni, mięśni kupa, miękkie serce, twarda dupa. Postać: brzuchomówca zapowiadając siłacza. Źródło: odcinek 167, Odlot Mariola, co usta słodkie ma jak cola… Postać: Mietek, kolega Ferdka z wojska Na drodze był śnieg zomowiec nią biegł a pała mu się dyndała,a drugi tam był i mówił mu ty „rusz pałą żeby zaświstała”złapali we dwóch wprawili ją w ruch, chwycili ją i klepali,a pała nie chciała i dalej dyndała, bo pała się zbuntowałaref. × 2oj dana dana zadzwońmy po Reaganaa Reagan przyleci i słonko zaświeci i wszystkim nam da banana Opis: Ferdek z kolegami z opozycji w piwnicy podczas nielegalnego zgromadzenia. Na pylicę – w dupę szprycę! Postać: lekarz Źródło: odcinek 208, Kotłowy Nic nam więcej nie potrzeba, oprócz błękitnego nieba. Postać: Elvis Presley Nieważne – Stefan czy Jacek – liczy się tylko wacek. Postać: Kuba Rarytas Opis: parodia Kuby Wojewódzkiego. Źródło: odcinek 195, Galareta społeczna Od mojego gadania aż się koza zesrała. Postać: ciocia Genia Odejdź albo cię wyselekcjonuję! Postać: bramkarz w klubie do Boczka Źródło: odcinek 204, Trendi Paździoch, Paździoch – dupa w kwiaty,na patyku kręci kręci i przeplata,a to gówno jest, nie wata! Opis: wiersz noblistki w dziedzinie literatury, która dzięki Paździochowi zaczęła pisać. Przyjechalim tutaj, kumie, w odwiedziny, przywieźli wam wódke, jajca i wędliny, jeśli ci potrzeba troszku rekreacji, dam ci pomiętosić zara po kolacji, a jak nie chcesz baby, momy parobasa, na fujarze zagra i naleje z wiadra. Postacie: chłopy Źródło: odcinek 177, Pogoda Szkoła ci nic nie wybaczy, radość zamieni we cię zewsząd osaczy wbije ci w szyje swe kły,choćbyś ją przeklął w rozpaczy, że jest okrutna i zła,Szkoła ci nic nie wybaczy, bo szkoła, cymbale, to JA, ha, ha, ha. Postać: Bernard Zwierz Źródło: odcinek 172, Plastuś!!! To jest polska liga – kto widzi, ten rzyga. Postać: Lucyferdek Źródło: odcinek 157, Lucyferdek (…) trener Zenobiusz Bojler. Opis: o trenerze Adama Miłosza w relacji telewizyjnej. Źródło: odcinek 169, Zatruta strzała Trochę wody, trochę soli, pieprzu można dopi...olić, kopru, krznonu, korzeń smreka i dębowa dużo beka, a na wieku posadź babę, niech przyklepie sprawe zadem. Opis: przepis górala Jaśka na ogórka kiszonego. W ciemnej celi siedząjak anioł git se dziergająi inne się, kręć, szydełko,kurna jego chcesz miećszaliczek,to dolara płać. Opis: piosenka śpiewana przez babkę Rozalię, Marysię, Paulinkę i Anielkę w celi więziennej, na melodię Prząśniczki. Widać na pierwszy rzut beretem – patologiczny typ spod ciemnej latarni. Opis: kapitan Żbik o Ferdynandzie. Źródło: odcinek 81, Tajemnicza historia Witajcie, witajcie i flaszkę otwierajcie. Postać: ciocia Lusia Wrzuć ogóra do kamionki, zalej wodą morską, bracie, będzie potem taki twardy, że rozerwie gacie! Opis: przepis rybaka na ogórka kiszonego. Dialogi Walduś: Tatuś, to jak miał na imię Adam Mickiewicz? Ferdek: Synek, to ty nie wiesz? Walduś: Nie. Ferdek: No przecie że Stasiek, normalnie Stanisław Ignacy Mickiewicz. Źródło: odcinek 17, Szkoła rzycia Redaktor Nawtykała: Dzień dobry, proszę nam powiedzieć jakie race cieszą się w tym roku największym powodzeniem? Sprzedawca rac: Jak? Jakie? Redaktor Nawtykała: Proszę nam powiedzieć jaki rodzaj rac cieszy się w tym roku największym powodzeniem. Sprzedawca rac: No, biorą ludzie, biorą. Redaktor Nawtykała: Wiemy, że biorą. Interesuje nas jaki rodzaj. Sprzedawca rac: Jaki rodzaj, co? Redaktor Nawtykała: Proszę pana, zadaję panu proste pytanie i bardzo proszę o prostą odpowiedź. Sprzedaje pan race tak czy nie? Sprzedawca rac: No przecież tutaj sklep jest, nie? Redaktor Nawtykała: No sklep jest i w tym sklepie sprzedaje się race, jakie najczęściej? Sprzedawca rac: Pani, odpierdziel się pani ode mnie dobra? Ja ZUS płacę. Opis: program w telewizji Źródło: odcinek 278, Sylwester bez granic Emeryt: A ja mam intencje o potencję. Babka: Wszystko słyszałam. Pan jesteś normalny erotoman. Paulinka (z zachwytem): Gawędziarz… Źródło: odcinek 188, Pielgrzymka Halina: Doczytaj, jełopie, do końca. Ferdek: Co? Halina: „Wymagane wyższe wykształcenie”. Waldek: To znaczy, że co? Halina: To znaczy, że jełopów tam nie potrzeba! Źródło: odcinek 57, Magister jego mać Redaktorka w tv: Dzień dobry. Witam państwa w programie Gorący temat, dziś postaramy się zwrócić uwagę państwa na zataczający coraz szersze kręgi problem braku energii. W studiu zaproszeni goście, pan profesor doktor docent rehabilitowany Zygmunt Kozłowski z akademii górniczo-wiertniczo-hutniczej w Obornikach Śląskich i pan profesor magister docent nadzwyczajny Stanley Burak z Mader Faker Juniwersiti of Kalifornia. Panowie, co się dzieje, do jasnej cholery, z tą energią? Zygmunt Kozłowski: Pani reaktor, nie jest dobrze. Przyczyna tego katastrofalnego zjawiska moim zdaniem leży w nadmiernym zużyciu energetycznych źródeł i zasobów zasilania przy kompletnym braku regeneracji owych źródeł. Redaktorka w tv: Ale konkretnie o co chodzi, bo nie rozumiem? Zygmunt Kozłowski: Konkretnie to o to, no że jak na przykład ludzie wychodzą z kibla, to po sobie świateł nie gaszą. Źródło: odcinek 166, Energetyk Ferdek: Halinka przecież ty nie znasz jednego słowa z zagranicznym języku. Halinka: Jak nie znam, jak znam?! O, fak ju! Mówi ci to coś? Źródło: odcinek 189, Emigranci Ferdek: I co, robi wrażenie, he, he, kurde. Zatkało was? Reporter: Bardzo. Czy pan jest normalny? Ferdek: Prawdziwych artystów się o takie pierdołki nie pyta, kurde. Opis: po pokazie kolekcji mody Ferdynanda. Źródło: odcinek 27, Kreatura mody Halina: Ja nie pozwolę, żebyś z naszego domu robił burdel! Ferdek: Halinka, nie burdel, tylko chlew. Halina: Milcz! Bo inaczej spotkamy się u adwokata. Do widzenia. Walduś: Ja to bym normalnie, zaraz po śmierci to łeb ukręcił. Paulinka:: Pindola sobie ukręć! Kanalio barbarzyńska! Opis: Ferdek oferował babce po śmierci trumnę. Źródło: odcinek 9, Kiepski mózg Ferdynand Kiepski: Ja zostałem tak: zgwałcony przez kosmitę, proszę pana, pobity przez żywą pizzę… Waldek Kiepski: I przez tom, nieżywom mumię… Ferdynand Kiepski: A proszę pana, mój piękny syn został wykorzystany seksualnie przez krasnoludki, proszę pana, w filmie pornograficznym, a moim sąsiadem, na dodatek, jest wrzód, proszę pana – niejaki Paździoch Marian. Wystarczy panu? Opis: do agenta ubezpieczeniowego o nieszczęściach Źródło: odc. 45, Przezorny zawsze ubezpieczony Edzio: Jak leci? Ferdek: Co leci? Edzio: Jak leci, to z tego będą dzieci!!! He, he, he, he, he. Ferdek: Jeszcze jeden numer taki, to wypruję panu flaki, panie Edziu. Edzio: Gdybym rano się nie golił, to bym panu przypierdolił. Źródło: odc. 1, Umarł odbiornik, niech żyje odbiornik! Paździoch: Maria Skłodowska-Curie, mówi to panu coś? Fredek: No pewnie, ta co żarówkę wymyśliła. Paździoch: No tak. Źródło: odcinek 216, Czarna dziura Halina: Nie stać cię nawet… Dziecko ma urodziny raz w roku! Ferdek: To pokaż mi dziecko, co ma urodziny dwa razy do roku. Źródło: odc. 12, Rolki, czyli Total gigant Ferdek: No i czego się pan śmiejesz, co pan rżysz jak ten osioł, z cudzego nieszczęścia. Edzio: Tak się wesoło pod nosem śmieję, bo prąd od jutra strasznie drożeje, jak zaoszczędzić, rodacy, chcecie, srajta po ciemku sobie w klozecie. Arnold Boczek: Pan to jesteś pan czy pan to jesteś ja? Ferdek: Ja to jestem ja, a pan jesteś nikim. Źródło: odc. 190, Krawczyk Ferdek: Panie Borysku, pan naprawdę kiedyś był kobietą? Borysek: Nie pamiętam, pamiętam tylko, że byłem piekarzem. Paździoch: Panie Borysku, pan to by się wstydził. Borysek: Ale ja kocham swojego ptaszka. Paździoch: Panie Ferdku, no pan to wiadomo, kto pan jesteś. Ferdek: No, kto? Paździoch: No pijak, nierób i pasożyt. Ferdek: No. Pan, panie Paździoch to też wiadomo, kto pan jesteś. Paździoch: No kto? Ferdek: Normalnie – świnia, menda i złodziej. Paździoch No. Ferdek No a taki Boczek to nie wiadomo, kto to jest. – Panie, może ja se nie życzę? – Panie, ale to nie je koncert życzeń. Opis: częsty dialog, Ferdek do Boczka, Paździoch do Boczka. Paździoch: Po co pan to założył? Borysek: Bo tam w kiblu zimno. Paździoch: Ta peruka powinna być na czaszce! Borysek: A gdzie jest? Na dupie? Ferdynand: Portier, proszę pana, to powinien mieć oczy dookoła głowy! Paździoch: A jedno nawet w dupie! Opis: do Boczka. Źródło: odc. 210, Portier Borysek: Szczęść Boże, panie Ferdku! Ferdek: Siemana z rana, panie Borysku! Paulinka: Taki przystojny jak na obrazkach? Babka: Tobie to tylko jedno w głowie. Opis: o archaniele Michale. Źródło: odcinek 65, Ziarno Babka: To było tak. To było w ’39, nie, to było w ’40, to jakoś było tak na wiosnę, o we wrześniu, wiesz, poszłam sobie do lasu na grzyby. Tak idę, idę, idę, idę, to zmęczyłam się i siadłam, i tak sobie siedzę, siedzę, siedzę, siedzę, i nic, no to sobie wstałam i tak sobie idę, idę, idę. No to stanęłam i tak sobie stoję. Mariolka: Do rzeczy babciu. Babka: No przecież nastrój naprzód robię, no. Tak sobie patrzę, a tu idzie gajowy, i ten gajowy tak idzie, idzie, idzie, idzie i nic. Mariolka: Za takie historyjki, to babcia nic nie dostanie. Babka: Poczekaj teraz będzie, posłuchaj no. I gajowy idzie, i mnie zobaczył, i tak patrzy, patrzy, patrzy, i nagle bum, jak nie zacznie mnie całować i tak mua, mua, mua (odgłos całusów). Poczekaj no, nie jesteś ciekawa co było potem? Mariolka: A co było potem? Babka: Gówno! Potem przyszli Niemcy. Opis: babka opowiada swój pierwszy raz. Źródło: odcinek 5, Kiepski film Kuba Rarytas: To jak, Beatko? Pokażesz nam swoje majteczki? Beata Belzebub: Kuba, tobie to mogę nawet dupę pokazać. Kuba Rarytas: Brawo, brawo, brawo. Opis: parodia programu Kuba Wojewódzki. Źródło: odcinek 195, Galareta społeczna Paździoch: W każdym razie ten kibel (…) jest mój! I mam na to papier! Ferdek: Chyba toaletowy. Źródło: odcinek 14, Właściciele – To jak miał na imię ten Adam Mickiewicz? – Jak to jak? Pewnie, że Stasiek! Postacie: Waldek i Ferdek, oglądając w telewizji konkurs audiotele z pytaniem o imię Adama Mickiewicza. Zomowiec 1: Towarzyszu Paździoch, pójdziecie z nami. Paździoch: Ale panowie, o co chodzi? Zomowiec 2: O dolary od cioci z Łodzi. Paździoch (wyrywając się): Precz z komuną!!! Halina: W pośredniaku byłeś? Ferdek: Halinka, czy ja muszę wchodzić do kibla, żeby zobaczyć, że tam żyrandola ni ma? Tak samo w pośredniaku. Walduś: He, he, hy, hy, hy, co tam też żarówa na drucie dynda? Halina: Nie no przy tobie to Waldek kompletnie idiocieje. Doktor: Waldku, ile widzisz palców? Waldek: No jak no jednego, nie? Doktor (pokazuje 2 palce): A teraz? Waldek: Panie… Doktor: Tak? Waldek: Dwa… Dwóch widzę. Doktor: Na pewno? Waldek: Nie, pińdziesiąt. Źródło: odc. 70, Waldek w krainie czarów Waldek: We skokach najważniejsze są wiatry. Arnold Boczek: I akurat o wiatrach to ja wiem wszystko. Źródło: odc. 169, Zatruta strzała Ferdek: Nie piernicz pan. Bydzie lepi. Arnold Boczek: Lepi to się koszula do dupy. Źródło: odc. 294, Pejzaż powyborczy Ferdek: Zabraniam od dzisiaj używać w tym domu zagranicznego języka!!! Mariola: Ojciec, my przecież do Kanady jedziemy! Ferdek: Do dupy na raki, a nie do żadnej Kanady! Zobacz też: Kanada Inne teksty 377 Opis: liczba kg po wejściu Boczka na wagę. Źródło: odc. 255, Cząstki elementarne Paździoch fak ju. Opis: napis na ścianie obok roweru. Źródło: odc. 225, Demoralizator W kupie siła! Opis: slogan napisany na ścianie „prywatnej, publicznej” toalety. Wstawka większa niż szycie Opis: nazwa programu o modzie (nawiązanie do serialu Stawka większa niż życie). Źródło: odc. 27, Kreatura mody Autorzy scenariusza Jan Bożko, Paweł Czuma, Paweł Chmielewski, Marcin Cząba, Piotr Ibrahim Kalwas, Okił Khamidov, Michał Kowal, Robert Krzak, Paweł Kudzia, Piotr Kudzia, Tomasz Kupiński, Katarzyna Lewandowska, Michał Lewandowski, Robert Lewandowski, Franciszek Loy, Barbara Łuszczyńska, Krzysztof Nowak, Igor Nurczyński, Grzegorz Pawelczyk, Albin Przybyłowski, Artur Rega, Roman Rega, Janusz Sadza, Katarzyna Sobiszewska, Aleksander Sobiszewski, Patrick Yoka, Wojciech Zając, Zdzisław Zakąska
  1. Υ ኄዟа
  2. А виնацոλ хэмυдեμ
  3. ኣቇцሟкти всεψачυ чесл
Po-po-po-po-pocałuj Mnie Po-po-po-po-pocałuj Mnie Ej palcie wrotki leszcze Będziesz chciała jeszcze jeszcze Oj Dana! Jestem Jano! Kokokokokoko (Missing Lyrics) Let’s go to the party.

Tekst piosenki: Na drodze był śnieg. Zomowiec nią biegł, a pała mu się dyndała. A drugi tam był i mówił mu ty, rusz pałą aby zaświstała. Złapali we dwóch wprawili ją w ruch, kręcili ją i klepali. A pała nie chciała i dalej dyndała, bo pała się zbuntowała ref. Oj, dana dana Zadzwońmy po Reagana A Reagan przyleci I słonko zaświeci I wszystkim nam da banana Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu Tłumaczenie: Pokaż tłumaczenie The road was snow. Zomowiec running it, and he's chump dangled. And the second was there and told him to you, chump move to whistle. Caught in two sets it in motion, shook her and slapping. A chump did not want and then dangled, he rebelled chump *chorus* Oh, dilly dilly call for Reagan. A Reagan arrives and turns honey I will give all of us a banana. Historia edycji tłumaczenia

Dance remix !Melodie i piosenki ludowe z przyśpiewkami !Prosimy o codzienną modlitwę: Boże błogosław Polskę, Polaków i polkę ! Błogosław także oberka, mazurk

Nudziło mi się, więc opracowalem dwie piosenki z Kiepskich na gitare państwa na zabawie, pozwólcie, że się przedstawię: D G jestem Waldek, a wołają na mnie „Cyc”! D A Lubie piłkę i browary, i zupełnie jak mój stary, D G w życiu swoim to nie robię kurde nic! D A D Ref.: Raz pod wozem, raz na wozie, tak się żyje w Panderozie, G D którą czasem w telewizji Polską zwą. G A Dzisiaj żyjesz, jutro gnijesz, co zarobisz, to przepijesz, G D to wyrazić dzisiaj pragnę piosnką tą. G A D Ojciec mój Ferdynand Wielki, zdradza słabość do butelki, ale przecież taką słabość każdy ma. Czy se stoi, czy se leży, trzyma w rączce browar świeży, jak poprosisz to ci może grzdyla da. Ref. Moja matka to Halina, w służbie zdrowia się wygina, Poda basen, to da kasę, a jak nie to kurna nic. Choć się mama bardzo stara, ledwo starcza na browara, i w ogóle taka płaca to jest pic. Ref. Moja babka to Rozalia, ojciec dla niej to kanalia, babka raz w miesiącu rentę z ZUSu ma. Lecz choć renty pilnie strzeże, ojciec zawsze jej zabierze, wtedy w domu jest Rodeo na sto dwa! 2. Dziewczyno, dziewczyno, gdy zerkasz na mnie z taką miną, C a Dziewczyno, Dziewczyno, przy Tobie moje troski giną, F G Dziewczyno, Dziewczyno, przy Tobie smak traci, najtańsze winoooo .. ! C a Dziewczyno, Dziewczyno .. F G Dla Ciebie dziewczyno, uzbieram pieniądze . C a I w przyszłym roku wczasy, spędzimy na Majorceeeee .. ! F G Dziewczyno, .. C Jak są jeszcze jacyś grajkowie na forum, to wrzucajcie swoje propozycje!
@prezydentpl Oj dana dana, tylko takie eventy cię interesują Anżejku. Poważne sprawy, jak rozumiem, zostawiasz dorosłym? 19 Sep 2021

Niektórzy zaczęli się zamartwiać, że milcząca i nieobecna Intensywnie Kreatywna, to znak, że na Rogu Renifera nastąpił jakiś kataklizm, łupiąc chorobowo lub zawodowo. Poniekąd mieliśmy wątpliwą przyjemność doświadczyć jednego i drugiego w stopniu umiarkowanym, ale nie to było powodem mojego blogowego milczenia... "zaprezentowałam się" na amen! Prawie dwa tygodnie szaleństwa, ale pokazać niczego nie mogę, bo obdarowani zaglądają tutaj regularnie i ujawnienie choćby centymetra kwadratowego czegokolwiek nie wchodzi w grę. Będę pokazywać stopniowo, kiedy paczki dotrą już do zainteresowanych i zostaną rozpakowane. Przy okazji jeszcze raz dziękuję za wszystkie maile z pytaniem, czy wszystko u mnie ok. Były przemiłe! Jak widać powód milczenia nie był związany z żadną tragedią ani nawet z brakiem weny twórczej, o dzięki Ci, Opatrzności! Czego jak czego, ale weny to mi nie brakuje. *** Dłubiąc prezenty większe i mniejsze, kombinowałam intensywnie nad kolejnym "torbianym klonowaniem". Dokonało się ono wczoraj, nie bez małego potknięcia :)) Rano byłam pewna, że będę szyła Wór Numer Dwa z czarnego sztruksu, resztek mojej ulubionej spódnicy, która była wyzionęła ducha w poprzednim sezonie. A podszewkę będę robiła z resztek innej czarnej spódnicy, która została wygnana z szafy jakieś trzy sezony temu. Nawet wykonałam stosowaną fotkę dokumentującą elementy składowe: I rozkładając kawałki sztruksu, uświadomiłam sobie, że jakoś go nie za dużo. Może nie wystarczyć. A jak się tak dobrze przyjrzeć, to na bank zabraknie. A ja chcę wór a nie torebeczkę i na żadne kompromisy w kwestii rozmiaru i pojemności nie mam ochoty chadzać. Pogoda może nie zachęcała do spacerów po lesie, ale spacer do Pasmanterii Obrzydliwie Dobrze Zaopatrzonej jak najbardziej wchodził w grę. Poszłam, przekonana, że nabędę czarny, gruby sztruks. Hmmmm... przekonania są po to, żeby je rewidować w locie. Sztruks był, czarny, owszem, ale tak mięciutki, że nadawał się na wszystko, ale nie na torbę bez usztywnienia. Wzięłam zatem głęboki oddech i rzuciłam się metodycznie przekopywać półkę po półce. O ja naiwna! Trzeba było od razu do mojego ostatnio ulubionego kąta z lnem lecieć, a nie zostawiać go na koniec. Bo oczywiście kupiłam len, grubaśny, sztywny, wyglądający bardzo siermiężnie, ale kolorystycznie - smoliście i elegancko (patrzymy sobie na zbliżenie na pierwszym zdjęciu). Jako dodatek oczywista była czarna krajka, ale szybko zdiagnozowałam potrzebę podniesienia poziomu "odcinania się od tła" i dołożyłam jej po bokach krwistą wypustkę. Konstrukcyjnie torba jest bardzo podobna do pierwotnie sklonowanego Wora Spacerowego. Tylko klapka jest większa i już bez rzepowej taśmy pod spodem, bo się sama trzyma tam, gdzie powinna. Jako element niespodziewany występuje podszewka. Po pierwsze to, że jest, bo w pierwszym Worze jej nie wszywałam. Jednak len ma znacznie większe tendencje do "siejpania się" na brzegach i bałam się, że zabezpieczenie lamówką, wszywane wzdłuż nitek tkaniny, wylezie mi razem z zabezpieczonym brzegiem. A poza tym zrezygnowałam z czerni na rzecz... ... krwistej czerwieni. A co! Jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego. Mam torbę w kolorze pasującym do odzieży zimowej (no... może powinnam sobie jeszcze uszyć róóó-żoo-wąąą, żeby mi pasowała do kurtki-baleronika :)))), pożądany poziom ludowości został osiągnięty, ale mam wrażenie, że nie przesadziłam, a poza tym ta lniana tkanina powinna wiele przetrwać. *** I w końcu, po miesiącach walki z koncepcjami i antykoncepcjami oraz z brakiem pomysłów w ogóle, narysowałam to, co ma się dokładnie znaleźć w LOVE ramce. I nie ma odwołania, haftuję, wyszywam, przyszywam i tworzę w ciągu tego weekendu. Niech ta ramka w końcu stanie na półce, a nie wala mi się i kurzy na antresoli, rozebrana na części pierwsze i grożąca potłuczeniem szkła przy kolejnym popychaniu jej łokciem, bo przeszkadza na biurku. Będzie trochę bardziej kwiatowo i ludowo, niż planowałam, ale jakoś mi tak spod ołówka samo wyszło. Ślubny zaakceptował. A czerń i biel z czerwonymi dodatkami powinny nadać temu elegancji i nieco stonować tą ludowość.

FAQ: Learn more about our top result for Dana Ruch. What is Dana Ruch's address? Dana Ruch's address is 251 2Nd St, Lehighton, PA 18235. What is Dana Ruch's phone number? Dana Ruch's phone number is (610) 377-0590. How old is Dana Ruch? Dana Ruch's is 40 years old. Is Dana Ruch married? We have marriage records for 3 people named Dana Ruch.

Szumi gaj, szumi gaj, Szumi gałązeczka. Tu mi daj, tu mi daj, Nie szukaj łóżeczka. Oj dana, oj dana Oj dana, oj dana Oj dana, oj dana Oj dana, oj dana Co to za gospodarz, Co nie ma chałupy. Co to za dziewczyna, Co nie daje... wina. Oj dana, oj dana... Cieszy się Maryśka, Że jej cycki rosną. Przedział też ją swędzi, Będzie dawać wiosną. Oj dana, oj dana... Widać ci to, widać, Która dziewka daje, Bo jej lewa noga Od prawej odstaje. Oj dana, oj dana... Sama dam, sama dam, Sama się położę, Sama sobie wyjmę, Sama sobie włożę. Oj dana, oj dana... Żeńcie się chłopaki, Będziecie żonaci, Będziecie se sypiać Z babami bez gaci. Oj dana, oj dana... Siedziała na dębie l dłubała w zębie, A ludziska głupie Myślały że w... nosie. Oj dana, oj dana... Siedziała na sośnie, Płakała żałośnie Oj, matulu moja, Kiedy mi obrośnie? Oj dana, oj dana... Żebyś ty wiedziała, Jak mnie swędzi pała. A żebyś ty wiedział, Jak mnie swędzi przedział! Oj dana, oj dana... Gdybyś, stary, wiedział, Jak mnie swędzi przedział, Tobyś na przedziale Całą nockę siedział. Oj dana, oj dana... Gdyby się wróciły Moje młode lata, Już bym ja wiedziała, Jak używać świata. Oj dana, oj dana... Wisiały, wisiały Jaja u powały. A te głupie dziwki Myślały, że śliwki. Oj dana, oj dana... Nikogo mi nie żal, Tylko Mikołaja, Odcedzał makaron, Poparzył se jaja. Oj dana, oj dana... Cieszcie się dziewczyny, Cieszcie się do woli, Wróci kowal z kuźni, To was zadowoli. Oj dana, oj dana... Maryś moja, Maryś, Chodź ze mną do szopy, A ja ci pokażę, Jak się wiąże snopy. Oj dana, oj dana... Dała bym ci, dała Serduszka połówkę, Gdybyś mnie tak kochał, Jak byk tę jałówkę. Oj dana, oj dana... Chłopcy moi, chłopcy, Co wy se myślicie, Ja leżę na sianie, Wy nie przychodzicie. Oj dana, oj dana... Na górze pod jodłą Stoi piękne dziewczę, Myśli o kochaniu, Robić się jej nie chce. Oj dana, oj dana... Oj dana, oj dana, Służyła u pana. Było jej tam dobrze, Nie sypiała sama. Oj dana, oj dana... Miała kochaneczka, Utopił się w studni. Kocha się z innymi Aże ziemia dudni. Oj dana, oj dana... Maryś moja, Maryś, Aleś ty niechluja, Że przy mojej mamie Trzymasz mnie za... ramię. Oj dana, oj dana... Widziałem, widziałem Czarną, obrośniętą W stodole na sianie Owieczkę zarżniętą. Oj dana, oj dana... Straciła Maryśka Wianeczek pod miedzą. Ojciec, matka nie wie, Ale ludzie wiedzą. Oj dana, oj dana... Jechał Maciek drogą Koło mu skrzypiało, Chciał je naoliwić, Cosik mu urwało. Oj dana, oj dana... Nie będę, nie będę Na piasku dawała, Boby mi się siusia Piaskiem zasypała. Oj dana, oj dana... Dała bym ci, dała Na ziarenku maku, Żebyś zadowolił, A nie zrobił znaku. Oj dana, oj dana... Stworzył Pan Bóg Ewę, A do niej Adama, Żeby na łóżeczku Nie leżała sama. Oj dana, oj dana... Oj dana, oj dana, Pod kupecką siana Siedmiu kawalerów, A z nimi ja sama. Oj dana, oj dana... Na hali, na hali Ognisko się pali. Chodźże Jasiu do mnie, Będziemy się grzali. Oj dana, oj dana... Niech się co chce dzieje, Ja się żenię z Kaśką, Bo mi pokazała, Co ma za zapaską. Oj dana, oj dana... Ożeń że się, ożeń, Jak masz zdrowy korzeń. Jak masz korzeń słaby Nie bierz się do baby. Oj dana, oj dana... Leć głosie po rosie Do Jasieńka mego. Zanieś mu nowinę, Że już mam innego. Oj dana, oj dana... Jak patrzę na niego, To mi się wydaje, Że człowiek na pewno Od małpy powstaje. Oj dana, oj dana... Moja kochaneczko, Otwórz okieneczko, Puść konia do sadu, A mnie do łóżeczka. Oj dana, oj dana... Dziewczyno kochana, Pokaż mi kolana, A ja ci pokażę Stojącego pana. Oj dana, oj dana... Dziewczyno kochana, Pokaż mi kolana, Ja nie jestem zdrajca, Pokażę ci jajca. Oj dana, oj dana... Czarne oczka mamy, Na się spoglądamy. Co komu do tego, Że my się kochamy? Oj dana, oj dana... Miałem raz kochankę, Chciałem się z nią żenić. Taka szelma była, Że musiałem zmienić! Oj dana, oj dana... Nie będę się żenił, Nie będę się śpieszył, Będę się zalecał l dziewczyny cieszył. Oj dana, oj dana... Nie będę się żenił, Aż mi sto lat minie, Aż mi się fujara W obwarzanek zwinie. Oj dana, oj dana... Maryś moja, Maryś Pójdź ze mną do łasa, A ja ci wśród gąszcza Pokażę... chrabąszcza. Oj dana, oj dana...

Read Oj dana dana's bio and find out more about Oj dana dana's songs, albums, and chart history. Get recommendations for other artists you'll love. Playing via Spotify Playing via YouTube

Opozycjonista - wraz z Krzyśkiem i Ferdkiem działali w podziemiu Solidarności. Gdy oni tłoczyli ulotki, ten grał na gitarze i śpiewali następującą piosenkę: Na drodze był śnieg. Zomowiec ją biegł a pała mu się dyndała. A drugi tam był i mówił mu ty rusz pałą aby zaświstała. Złapali we dwóch wprawili ją w ruch kręcili ją i klepali. A pała nie chciała i dalej dyndała, bo pała się zbuntowała Ref: Oj, dana dana Zadzwońmy po Reagana A Reagan przyleci I słonko zaświeci I da nam banana (bis) W jego rolę wcielił się Michał Litwiniec. Wystąpił w odcinku pt. Puste butle.
  1. Зогուщобр уπ
  2. Иմխсቻκ ትпխπօ
tłumaczenia w kontekście "ZADZWOŃMY NA POLICJĘ" na język polskiego-niemiecki. Może zadzwońmy na policję. Hej, - Vielleicht sollte ich die Polizei anrufen. Stary chór już, starySiwa głowa, siwaLecz niech mu zagrająTo jeszcze zaśpiwaBo w tym chórze taka duszaŻe go do śpiewania zmuszaOj, dana dana danaDana Dana chórW „Qui pro Quo” kochanymW drogiej „Starej Budzie”Pierwszy raz ich kiedyśUsłyszeli ludzieKapelusze, pelerynyNiby prosto z ArgentynyOj, dana dana danaDana Dana chórOd samego PuckaDo samego KłajuJeździł chór i jeździłPo calutkim krajuŚpiewał w Pińsku, śpiewał w KutnieRaz wesoło, a raz smutnieOj, dana dana danaDana Dana chórPotem byli w Moskwie, śpiewali pa ruskiCygańskie romanse, dumki i czastuszkiPieśń ljubija, pieśń upajaHajda trojka, mat’ radnajaOczy czornyja, oczy strastnyja,Oczy żguczyja i priekrasnyjaPotem Drang nach Westen i byli w BerlinieŚpiewali o Brechcie i o AugustynieDonner wetter, meine kleineMacie piwo bardzo fajneOj, dana dana dana (Oh, mein lieber Augustin...)Dana Dana chórPotem znów przez morze, aż na drugą stronęHow are you, my baby, czołem, Al CaponeYankee Doodle, i od (?) EnglandPolish music, czyli z biglemOj, dana dana danaDana Dana chórPotem znów spaghetti, włoskie niebo w górzeI cztery bambina śpiewające w chórzeGiovinetta, signorinaO, bel canto, mandolinaOj, dana dana danaDana Dana chór (ja błagam cię)Płynął czas i płynął, minął lat dziesiątekW kraju się urodził mały QuiprokwiątekWięc wrócili i śpiewająStarą Budę wspominająOj, dana dana danaDana Dana chórStary chór już, starySiwa głowa, siwaLecz niech mu zagrająTo jeszcze zaśpiwaBo w tym chórze taka duszaŻe go do śpiewania zmuszaOj, dana dana danaDana Dana chór Legenda: inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu abc (?) - text poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu) abc ... def - text jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu) abc/def - text przed i po znaku / występuje zamiennie abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza (abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika Oj dana, dana, ciąża wyrejestrowana 😃? Centralny rejestr ciąż to nienowy pomysł - debiutował w 2008 roku. Ówczesna ministra zdrowia, Ewa Kopacz, zapowiedziała w ten sposób walkę z podziemiem aborcyjnym. Wysyłałyśmy wtedy podpaski do rządu na znak protestu. # TrudnyOkres Chyba czas powtórzyć tę akcję. zapytał(a) o 18:57 Jaki jest twój ulubiony cytat z Świata wg Kiepskich? Odpowiedzi Halinka śpisz xd ?- śpię , bo co ! Xaoo27 odpowiedział(a) o 18:57 "o w morde, ale dostałem w morde" ~ blocked odpowiedział(a) o 18:58 Ojj dużo tego, ten ciekawy jest cytat : ''Babka,bo zamknę babkę do szafy!'' jednak kocham wszystkie.<33 Halinka ja sobie wypraszam ,ja wychodze i nie wiem kiedy wróce blocked odpowiedział(a) o 18:59 Cały serial lubię, i nie umiem znaleźć żadnego ulubionego cytatu :) blocked odpowiedział(a) o 18:58 Kamsa666 odpowiedział(a) o 18:58 " W tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem." : D bbacz odpowiedział(a) o 18:59 "... ja panu powiem jako ojciec biologiczny potomstwa..." cytat Ferdka w rozmowie z Paździochem"Ale mówię Ci Halinka, że w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem." cytat Ferdka w rozmowie z Halinką ♥ρσιѕσи odpowiedział(a) o 18:59 Walduś,a dlaczegu ty siedzisz?–A, bo mnie nogi rozboleli.–A od czego oni cię tam rozboleli?–A, bo sobie tak stojakowałem przed bramą. blocked odpowiedział(a) o 19:01 ''spokojna twoja rożczochrana-do Pazdziocha który jest łysy.''Ja wodkie nie piję''-Do Halinki.. Ja tam wszystkim np.:Śpię se spokojnie, a tu nagle sru! Panie lecę do kuchni, a tam mi się lodówa rozdupcyła! :czego pan chcesz i kiedy pan oddasz-paździochalbo :oddawaj mojego koziołka matołka,kanalio! blocked odpowiedział(a) o 19:17 Co ty za pawiana świrujesz?Kto ma zmieniarkę, ten ma władzęIdę na górę oglądnąć mongolski balet w no Panie Ferdku, pan cienki nie jesteś, w mordę w mordę jeża!Oddaj mi Koziołka Matołka, kanalio!Oddawaj mi zmieniarkę, kanalio!Tak być nie panu zawsze się chce, kiedy mnie się chce!ToastyBum, cyk, siup, cztery baby, osiem wozy to mówią, chluśniem, bo Sebastian ksiądz na pociąg do cement młynarz Tadek po to cyk – jak powiedział budzik do to enterNo to na jedną nam się!Pierdykniem, bo odwykniem!Piłka, bramka, gol!Pimpuś, dziabągu / emeryt Węgier – dwa bratanki i do flaszki, i do żabka ciach, ciach, babkę w piach!Rym-cim-cim-cim cym, cym, z dupy dym!Siup, bo procenty bo w dziób!Skacze małpa na zajączek po umcia, pękła gumcia!Wiwacik!Wszechświat Jasiu, na nasze w gardła co ojciec, do jakiego instytuta on – co on tam świruje, pawiana normalnie czy jak?A zara, a te firmę tak na nazwanie, to jak byś jej zadał?Co normalnie jest, kurna, nie ma mnie czy jak? To jakieś jajca normalnie są... Co jest-kamera to jaka będzie ukryta czy inne jajca normalnie? Opis: na widok swego alter ego w odcinek 70, Waldek w krainie czarówMamuśka, normalnie nie chcesz powiedzieć, że ojciec robi normalnie nie? (...) Przecie to jakieś są normalne oglądaj się za siebie, bo ci z przodu ktoś mnie to wygląda, jakby se pawianusa jakiego świrował. Opis: o Paździochu leżącym pod drzwiami odcinek 80, Kamienny KrągPromień mojej duszy jest specyficznie ludzki, jest problemem śmiertelności i nieśmiertelności, zmienności i niezmienności, problem miłości zmysłowej, duchowej, problem porządku i chaosu. Opis: po zjedzeniu mięsa mielonego z odcinek 5, Kiepski filmTylko [CENZURA] nie jeżdżą na wczasy! Opis: poproszony o przygotowanie hasła reklamującego agencję odcinek 52, Lato w mieścieWitam państwa na zabawie, pozwólcie, że się przedstawię: jestem Waldek, a wołają na mnie „Cyc”! Lubie piłkę i browary i – zupełnie jak mój stary, w życiu swoim to nie robię, kurde, nic! (Ref.) Raz pod wozem, raz na wozie, tak się żyje w Panderozie, którą czasem w telewizji Polską zwą. Dzisiaj żyjesz, jutro gnijesz, co zarobisz, to przepijesz, to wyrazić dzisiaj pragnę piosnką tą. Ojciec mój Ferdynand Wielki, zdradza słabość do butelki, ale przecież taką słabość każdy ma. Czy se stoi, czy se leży, trzyma w rączce browareczki, jak poprosisz, to ci może grzdyla da. (Ref.) Moja matka to Halina, w służbie zdrowia się wygina, Poda basen, to da kasę, a jak nie, to – kurna – nic. Choć się mama bardzo stara, ledwo starcza na browara i w ogóle taka płaca to jest pic. (Ref.) Moja babka to Rozalia, ojciec dla niej to kanalia, babka raz w miesiącu rentę z ZUS-u ma. Lecz choć renty pilnie strzeże, ojciec zawsze jej zabierze, wtedy w domu jest Rodeo na sto dwa! Opis: odcinek 86, Kantry KurdeZ góry, panie Paździoch, to se pan możesz uszyć gacie z tektury, o![edytuj]Listonosz EdzioAle jaja, mamo... prezydentów dwóch, a szambo to zastanawialiście się Państwo nad problemem wolności? Tylko układ nerwowy wyposażony w duży potencjał tworzenia struktur czynnościowych może pozwolić sobie na luksus oderwania się od konkretnych potrzeb ustroju na przyjęcie postawy abstrakcyjnej. To jest właśnie struktura wolności. Opis: po zjedzeniu mięsa mielonego z odcinek 5, Kiepski filmBiegnę sobie po ulicy, a taka myśl mnie goni, Kiepscy mieli iść do psychiatryka, a psychiatryk przyszedł do czoła przed panami – hiper super artystami. Teraz żyć będziemy w zgodzie, skoro sztuka znowu w na mnie treszczą spodnie, to się dziś zachowam godnie. Pójdę w miasto, pistol kupię, a ten krem wasz to mam w dupie. Źródło: odc. 83, Los, bigos i urodaChoć wygląda jak Wałęsa, ni ma sera ani mięsa. Źródło: odc. 161, Balcyrewicz musi odejśćCza-cza, rumba, tango, disco, bo ja, kurna, tańczę to prawda, czy to bajka – kowboj chce mi urwać już przyszły takie czasy, Że dla chorych nie ma kasy. W kasie forsy jest kupę, Ktoś se nią podciera przyszły takie czasy, science fiction, przyjacielu, emeryci lecą w kosmos, zamiast bujać się w na nocny stolik – „Walczący Katolik”. Opis: do miał potężne bary, stłukłbym mendzie okulary!Ha, córeczki urodziny – ale to jest z pana winy. Gdyby pan się nie przyłożył, to kto inny by ją ja mogłem nie donosić, skoro ja listonosz jestem. Opis: do robię jaja, to się śmieją od czerwca do skończony jak rolka papieru piasek nie jedzenie – ma się po tym zatwardzenie! Źródło: odc. 26, Klątwa TutenchamaKto kim wojuje, od tego pada. Nie kapuj nigdy swojego sąsiada. Źródło: odcinek 93, Polowanie na SzczuraKto w miejscu publicznym szczypie krasnale, szybko kończy w wyciorem nie pracuje, temu żona nie gotuje. Źródło: odcinek 3, Kiepscy – zboczeńcyKłaniam się polskiej rodzinie, której czas beztrosko płynie. A to, co tak szeleści, to są bardzo smutne treści, Jeden kredyt i dwie raty, gaz i prądzik do zapłaty, a z kieszeni się wymyka czuły list od miał być Ferdka bratem, a okazał się wariatem. Jak ja wrócić mam do żony, jak mi pęcły kalesony. Opis: do Staśka aresztowanego przez ludzie, sam widziałem! Kiepski romans ma z pedałem!Ludzie, ludzie paranoja! Chłop pozuje do seksboja! Ale jaja!Narobiłem se kłopotów – muszę sprzątać u masz w świecie pod gwiazdami chłopaka z takimi walorami!Nie podnoś pieniędzy z ulicy, weź sobie nowe z myśl, baranie, co będzie potem, podpal se faje naszym luksusu prosto z serca ZUS-u. Opis: do Ferdka w jego urodzinyŹródło: odc. 323, UrodzinyPanie Ferdku łaskawy, telegram ze z Warszawy. To nie żarty są, nie kpiny, to telegram od pani Polska pięknie wita i o zdrówko się przyniosłem za gaz i wodę, och, woda podrożała o dwa dla seniorki, co ma pod oczyma strana maja Halina, tam Halina, a mój łeb tego nie lecę do roboty i się trzymaj, królu was, z rachunkiem za klubu kibica list dla moi mili, rentę niosę Rozalii!Usłyszeliśmy dziś nowinę, że Cyc opuszcza Rodzinę. Rusza sobie w świat daleki, hen, za góry, hen, za rzeki. Rusza sobie w świat nieznany i kompletnie poje* serdecznie panią Halinę i jej skłóconą całą rodzinę. A żeby wam było jeszcze weselej, kielich goryczy zaraz rozleję. Rachuneczek za na chwileczkę, by posilić się się, dziecię boże, Zaraz będziesz przy kasiorze. Dobrze, że pan masz mamusię, A mamusia rentkę w ZUS-ie Jeden podpis, trzy banknoty I po browar, królu złoty!Zanim pan zamieszkasz w willi, zapłać pan, co nierychliwy, ale sprawiedliwy. Opis: do Ferdka w jego odc. 323, Urodziny[edytuj]Mariolka KiepskaMysza to jedna wielka nasz, walnij go w twarz!Ty już trzeci miesiąc czytasz tę gazetę... Opis: do odc. 243, Boczny tor[edytuj]BorysekA gdzie jest? Na dupie?Gadanie o dupie jest moja oranżada?Komu, komu, bo idę do z komuną!Przez całe życie pracowałem jako piekarz i wiem, że żeby coś urosło, to trzeba to włożyć do może trza go natrzeć śniegiem? Opis: o Boczku.[edytuj]PaulinkaRozalko, słyszałaś takie powiedzenie „pod latarnią jest najciemniej”?Pindola se strzepnij! Zboczeńcu jeden! Opis: kiedy psuje się czapka niewidka, Walduś zakłada ją, ale zamiast Waldusia znikają jego ubrania, idzie wtedy do babki, która gra w karty z kolegami, zabiera Boryskowi papierosa i trzącha nim na odcinek 18, Niewidzialna kanalia[edytuj]Wujek WładekNa co trzymać bąka w dupie, niech polata po chałupie. Źródło: odc. 226, StypaZ chlebem baby![edytuj]Inne postacieA może zioła na porost włosów Kosmateusz? Postać: CygankaŹródło: odcinek 96, Łzy WasylaI wprowadzę karę śmierci. Dla każdego! Postać: Józef Pokrak, kandydat na prezydentaJa tu jeszcze ku... wa wrócę! Opis: Wielki Władek po spuszczeniu go w ministrem wszystkich Polaków. Postać: ministerŹródło: odcinek 82, Minister wszystkich PolakówKupa mięśni, mięśni kupa, miękkie serce, twarda dupa. Postać: brzuchomówca zapowiadając odcinek 167, OdlotMariola, co usta słodkie ma jak cola... Postać: Mietek, kolega Ferdka z wojskaNa drodze był śnieg zomowiec nią biegł a pała mu się dyndała, a drugi tam był i mówił mu ty „rusz pałą żeby zaświstała” złapali we dwóch wprawili ją w ruch, chwycili ją i klepali, a pała nie chciała i dalej dyndała, bo pała się zbuntowałaref. x 2 oj dana dana zadzwońmy po Reagana a Reagan przyleci i słonko zaświeci i wszystkim nam da bana Paździoch, ty łysa zasadził ci ktoś kiedyś kopa w dupe?Halinka śpisz? Nie, bo co ? te są spoko ale kocham ten serial bour odpowiedział(a) o 19:07 blocked odpowiedział(a) o 19:01 Pierdykniem, bo odwykniem! i czy zasadził panu ktoś kiedy kopa w dupe xdd "zasadził panu juz ktos kiedys kopa w dupe?" blocked odpowiedział(a) o 22:20 ,, Marian ruszaj się Ty dziadzie kalwaryjski '' albo ,, trzeba spac zeby rano wstac'' blocked odpowiedział(a) o 11:28 Uważasz, że ktoś się myli? lub

Tłumaczenia w kontekście hasła "Zadzwońmy po policję stanową" z polskiego na angielski od Reverso Context: Zadzwońmy po policję stanową, dostaniemy prawdziwe wsparcie.

Moderator: Moderatorzy poreba inżynier nadzoru Posty: 1928 Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01 Lokalizacja: wracali Litwini Re: Burmistrz w szoku po wycince 4 hektarów lasu!Cztery hek Post autor: poreba » czwartek 02 mar 2017, 11:49 drwalnik pisze:Cztery hektary lasu wycięto w Łebie na działce, na której miał powstać hotel Gołębiewski – informuje „Gazeta Wyborcza”... powinien się odszokować i zgodnie z przepisami "Szyszkolex" wysłać swe psy gończe do pomiarów i naliczania kar. I juz powienien planować gdzie i jakie nasadzenia wycinający musi wprowadzić, również na podstawie "Szyszkolex". PS. z którego to kabaretu było: oj dana-dana, wszystko przez tego Regana Piotrek Admin Posty: 99028 Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00 Lokalizacja: ze wsząd Kontakt: Post autor: Piotrek » czwartek 02 mar 2017, 11:58 W "GW" taka "zajawka":Cztery hektary lasu będącego pod ochroną wycięto w Łebie na mocy prawa To ustawa o lasach już nie dotyczy lasów niepaństwowych? Na jakiej podstawie? Coś mi się wydaje, że tam troszkę inaczej było w tej Łebie. Może najpierw "odlesili" tę działkę, wnieśli stosowne opłaty za przedwczesny wyrąb i wówczas wycięli? A teraz "GW" "huzia na Józia" (No albo raczej na Jana, ministra), bo wie, że zanim sprawa zostanie wyjaśniona "słuszny gniew ludu" zwróci się przeciw komu trzeba... PS. Uważajcie koledzy leśniczowie, bo teraz każde wejście z piłami może być użyte przeciwko wam... Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official*** No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced. filipesku dyrektor generalny Posty: 21425 Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36 Post autor: filipesku » czwartek 02 mar 2017, 14:36 A burmistrz to zachowuje się jak niezdecydowana cnotka ... "To właśnie na działce należącej do PBG miał stanąć największy w Polsce hotel Gołębiewski. Miesiąc temu pisaliśmy w „Wyborczej”, że Tadeusz Gołębiewski, najbardziej znany polski hotelarz, ostatecznie zdecydował się na inną lokalizację dla swojego największego nadmorskiego hotelu. Kupił działkę w Pobierowie w województwie zachodniopomorskim. Dla Łeby był to cios, bo gmina liczyła na pokaźne zyski z podatków, które miał przynosić hotel." Czyli jak jeszcze pachniało kasą, to było ok, a teraz jak TG poszedł do Pobierowa, a ktoś inny wyciął "las", to już wielkie larum.. "Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki kolorowe kredki Post autor: kolorowe kredki » czwartek 02 mar 2017, 17:10 Piotrek pisze: Las? W internetach sobie poszukajcie co w tym przypadku zostało nazwane lasem. Chyba muszę wrócić do określenia "Spierdolina umysłowa". Po prostu pewnych rzeczy inaczej określić nie da. poreba inżynier nadzoru Posty: 1928 Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01 Lokalizacja: wracali Litwini Post autor: poreba » czwartek 02 mar 2017, 17:25 Piotrek pisze:A teraz "GW" "huzia na Józia" (No albo raczej na Jana, ministra), bo wie, że zanim sprawa zostanie wyjaśniona "słuszny gniew ludu" zwróci się przeciw komu trzeba...No, może pamiętasz, który to kabaret w stanie wojennym o tym Reganie podśpiewywał? Ja w takich przypadkach zachowuję się jak ciecz nieniutonowsjka, im ostrzej i prostacko ktoś mi chce mózga urabiać, tym ostrzej się zapieram. Piotrek Admin Posty: 99028 Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00 Lokalizacja: ze wsząd Kontakt: Post autor: Piotrek » czwartek 02 mar 2017, 19:35 poreba pisze:No, może pamiętasz, który to kabaret w stanie wojennym o tym Reganie podśpiewywał?Z czasów wojennych to nie pamietam. A tak w ogóle to znam tylko bardzo podobny tekst, nie taki jak zacytowałeś. Ten tekst, który znam śpiewał swego czasu Ferdek Kiepski: Na drodze był śnieg. Zomowiec nią biegł, a pała mu się dyndała. A drugi tam był i mówił mu ty, rusz pałą aby zaświstała. Złapali we dwóch wprawili ją w ruch, kręcili ją i klepali. A pała nie chciała i dalej dyndała, bo pała się zbuntowała ref. Oj, dana dana Zadzwońmy po Reagana A Reagan przyleci I słonko zaświeci I wszystkim nam da banana Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official*** No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced. bromarek dyrektor regionalny Posty: 6099 Rejestracja: poniedziałek 24 mar 2008, 23:58 Lokalizacja: Las Palmas Post autor: bromarek » czwartek 02 mar 2017, 19:46 Najlepsze w tym wszystkim to płacze samorządowców nad wyciętymi drzewami. Przez lata sprzedawali zadrzewione działki, działki rolno-leśne a nawet same lasy, a teraz lament. Prywatni nabywcy płacili astronomiczne ceny za działki nad morzem, później ciężkie batalie żeby wyciąć cokolwiek aby mógł się zmieścić wymarzony domek. Teraz ich powieszą bo wycieli na swoim . crocidura zastępca nadleśniczego Posty: 2488 Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21 Lokalizacja: Szczecin Post autor: crocidura » czwartek 02 mar 2017, 21:55 Może odpowiedzialnie podejdą do chronienia krajobrazu... drwalnik Admin Posty: 71125 Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00 Lokalizacja: z drewna Kontakt: Post autor: drwalnik » piątek 03 mar 2017, 15:02 Zabrali aparaty oraz notesy i ruszyli w teren. Inspektorzy z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w asyście policji pojawili się w Łebie na działkach, na których wycięto drzewa. Mają sprawdzić, jakie są straty. Sprawę bada też prokuratura. Postępowanie dotyczy podejrzenia niszczenia chronionych gatunków roślin... ... filipesku dyrektor generalny Posty: 21425 Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36 Post autor: filipesku » piątek 03 mar 2017, 18:05 Czy tak po prywatnej działce można sobie "łazić i mierzyć" "Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki DAKa nadleśniczy Posty: 4989 Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08 Post autor: DAKa » piątek 03 mar 2017, 18:53 filipesku pisze:Czy tak po prywatnej działce można sobie "łazić i mierzyć" Postępowanie dotyczy podejrzenia niszczenia chronionych gatunków roślin. Jak nie kijem to palka. Stawiam diamenty przeciw orzechom, ze jesli CHCE sie cos chronionego znalezc na 4 hektarowej powierzchni, ktora byla lasem to sie znajdzie. Trzeba tylko szukac..... Buk, Humor, Dziczyzna for ever filipesku dyrektor generalny Posty: 21425 Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36 Post autor: filipesku » piątek 03 mar 2017, 20:34 Słyszałem o akcjach "specjalnych nasadzeń" co by przyblokować jakieś inwestycje. "Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki szpadel początkujący Posty: 92 Rejestracja: sobota 25 lut 2017, 18:32 Re: Burmistrz w szoku po wycince 4 hektarów lasu! Post autor: szpadel » sobota 04 mar 2017, 14:24 drwalnik pisze:Cztery hektary lasu wycięto w Łebie na działce, na której miał powstać hotel Gołębiewski – informuje „Gazeta Wyborcza”... Szyszko zrobił moim zdaniem słusznie, bo nie uprawiał hipokryzji w kwestii skali tylko przyjął ogólny zapis. A z tą wielkością wyciętego obszaru, to jest trochę jak z tym kawałem o kobiecie, gdzie gdy jej facet zaproponował 100 za numerek, to była oburzona, ale gdy rzucił że miał na myśli tysięcy to zaczęła rozważać kwestię że to do przyjęcia Tu jest podobnie, tylko w odwrotnej kolejności. przepraszam, czy ten kasztan to pani? bromarek dyrektor regionalny Posty: 6099 Rejestracja: poniedziałek 24 mar 2008, 23:58 Lokalizacja: Las Palmas Post autor: bromarek » sobota 04 mar 2017, 15:09 filipesku pisze:Czy tak po prywatnej działce można sobie "łazić i mierzyć" Prywatna to tylko teoria. Wydasz swoje pieniądze żeby mieć swój własny kąt. Cieszysz się że wreszcie na swoim a tu podatek od nieruchomości, opłaty adiacenckie, wywłaszczenie na szczytne cele itd, itp. Nie zapłacisz podatku czy w/w opłaty przyjdzie komornik i wyegzekwuje. W drugą stronę tak nie działa. Przeciwnicy wycinania chcą zakazać wycinki na moim gruncie bo drzewa produkują tlen i wiążą CO2, to niech mi za to płacą. W końcu dobrowolnie zajmuję swoją przestrzeń żeby inni z tego korzystali. szpadel początkujący Posty: 92 Rejestracja: sobota 25 lut 2017, 18:32 Post autor: szpadel » sobota 04 mar 2017, 15:31 No chyba tak nie jest, bo skoro mamy istnieć obok siebie tworząc wspólnotę jako ludzie, to też trzeba mieć świadomość, że tak jak my chodzimy po wspólnym chodniku i asfalcie itd (mimo iż płacimy podatki, z których jakieś kwoty sa na to przeznaczane) i nasz udział jako jednostki jest w tym wszystkim symboliczny, tak muszą być przepisy, które w jakims stopniu muszą ingerować w naszą przestrzeń prywatną. Zawsze możesz wynieść się na syberię, postawić chatę krytą mchem i zająć się zbieraniem jagód, ale zapewniam cię, tam też bedziesz miał na co narzekać przepraszam, czy ten kasztan to pani? Hermogenes początkujący Posty: 20 Rejestracja: niedziela 23 sty 2011, 13:58 Lokalizacja: Stara puszcza Post autor: Hermogenes » sobota 04 mar 2017, 17:55 Szanowny Panie szpadel chyba coś się Panu w głowę zrobiło przecież za tą działkę zapłaciłem kupę szmalu "pańskiemu dziadkowi". Za tą pod chodnikiem "pański dziadek" też dostał jakieś pieniądze od Gminy czy innego organu administracji. Skoro już to ciastko Pan zjadł to proszę nie mówić abym dzielił się z Panem drugim które upiekłem teraz już w moim .Hermogenes szpadel początkujący Posty: 92 Rejestracja: sobota 25 lut 2017, 18:32 Post autor: szpadel » sobota 04 mar 2017, 20:29 Taak..przypominam sobie. Zabawkami w dzieciństwie też zawsze sie sam bawiłeś. przepraszam, czy ten kasztan to pani? bromarek dyrektor regionalny Posty: 6099 Rejestracja: poniedziałek 24 mar 2008, 23:58 Lokalizacja: Las Palmas Post autor: bromarek » sobota 04 mar 2017, 22:04 szpadel pisze: nasz udział jako jednostki jest w tym wszystkim symbolicznyMoże być symboliczny. Różnica polega na tym że w własności prywatnej nie mam żadnego udziału nawet symbolicznego i dlatego nie mogę z niej korzystać bez zgody właściciela. W przestrzeni publicznej zaś poprzez płacenie podatków jestem współwłaścicielem i dlatego mogę z tej wspólnej przestrzeni korzystać. I to powinno działać również w stronę odwrotną. Hermogenes początkujący Posty: 20 Rejestracja: niedziela 23 sty 2011, 13:58 Lokalizacja: Stara puszcza Post autor: Hermogenes » niedziela 05 mar 2017, 08:39 szpadel pisze:Taak..przypominam sobie. Zabawkami w dzieciństwie też zawsze sie sam bawiłeś. Zle pamiętasz na Syberii nie mieliśmy zabawek, co najwyżej krzywy patyk na tych co podnieśli łapę na cudzą własność .Chcesz ciastko to poproś. Hermogenes
Lyrics to Skaldowie Nie Ma Szatana [Live]: Oj dana dana dana da dana Oj dana dana dana da dana Oj dana dana Nie ma szatana A świat realny jest poznawalny Oj dana Życie jest formą istnienia białka Ale w kominie coś czasem załka Czasem coś świśnie czasem
Spis treści Jak poradzić sobie ze stratą ojca? Żałoba po ojcu - wewnętrzna i zewnętrzna Jak (nie) przeżywać żałoby po ojcu publicznie Ile trwa żałoba po mamie i ojcu? Żałoba po rodzicach w sercuJak poradzić sobie ze stratą ojca? Śmierć ojca dla większości ludzi stanowi jedną z najczarniejszych wiadomości, z jakimi przyjdzie się zmierzyć w życiu. Choć śmierć pisana jest każdemu człowiekowi, a większość z nas pochowała lub pochowa swoich rodziców, moment, w którym odchodzi ojciec, rzadko kiedy nie uruchamia lawiny emocji. Oczywiście, postrzeganie kwestii ostatecznych jest kwestią indywidualną. Inaczej reagujemy, gdy jedno z rodziców odchodzi w podeszłym wieku i na swój sposób naturalnie, inaczej, gdy śmierć jest przedwczesna. A pogrzeb, to często traumatyczne przeżycie. Odmiennie na śmierć ojca reagują osoby głęboko wierzące, inaczej ludzie nie mający złudzeń co do życia pozagrobowego. Wiele też zależy od głębi osobistych relacji i siły więzi łączących nas z rodzicem, od naszej emocjonalności i ogólnego stanu psychicznego, a nawet od kulturowych wzorców przeżywania żałoby po ojcu w naszym środowisku społecznym. Śmierć ojca pozostawia pytania, które nigdy nie doczekają się odpowiedzi, wyzwala żal i smutek, ale niekiedy też ulgę – na przykład wtedy, gdy poprzedzona była długą i ciężką chorobą. Żałoba po ojcu - wewnętrzna i zewnętrzna Żałoba po rodzicach ma dwa oblicza, z których jedno jest zewnętrzną manifestacją smutku, drugie zaś – krwawiącą wewnątrz raną. Czym innym jest więc „noszenie” żałoby po ojcu, a czym innym faktyczne jej przeżywanie. W ujęciu kulturowym to czarny strój, powaga i skupienie na twarzy, powstrzymanie się od zabawy i używek. Żałobna tonacja nie zmienia się od wieków, choć zmieniają się jej formy. Szczególnie w ostatnich latach, a to za sprawą postępu technologii, nowych sposobów komunikacji i charakteru więzi interpersonalnych. Coraz częściej żałobę po mamie i ojcu lub innych osobach przenosimy do sfery publicznej a zarazem wirtualnej, przede wszystkim na grunt mediów społecznościowych, czego dobrym przykładem instagramowe konto wnuczki byłego premiera Leszka Millera. Monika Miller opłakując śmierć ojca, zamieściła na swoim koncie czarny kwadrat z komentarzem: „Przepraszam was wszystkich... Nie jestem wstanie teraz prowadzić swojego instagrama. Obiecuję że wrócę kiedy sobie z tym wszystkim poradzę”. Jak (nie) przeżywać żałoby po ojcu publicznie Publiczny wpis Moniki Miller spotkał się jedynie z nielicznymi głosami krytyki. Może dlatego, że nie przekroczyła ona akceptowalnych społecznie granic, nawet jeśli do wyrażenia żalu użyła mediów społecznościowych. Bo bez wątpienia granice te wciąż istnieją, nawet jeśli w ostatnich latach uległy przesunięciu. Pamiętać należy, że śmierć ojca w naszym kręgu kulturowym jest jednym z najpilniej strzeżonych i uświęconych tabu. Dlatego żałoba po rodzicach ma szczególny charakter a wszelkie odstępstwa w sposób faktyczny lub wyimaginowany jej urągające są surowo społecznie piętnowane. Dobrym przykładem jest pamiętna sesja Justyny Steczkowskiej na cmentarzu, której efekty zobaczyć mogli czytelnicy jednego z kolorowych magazynów. Piosenkarka wielokrotnie potem prostowała, iż nie fotografowała się na grobie ojca w Stalowej Woli, lecz na Powązkach, jednak odium, które wówczas na nią spadło, towarzyszyć jej miało przez wiele lat. Zresztą nie tylko jej – magazyn, który zorganizował sesję, otrzymał wtedy wątpliwej jakości wyróżnienie, jakim jest przyznawana przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich „Hiena Roku”. Uzasadnienie: „komercyjne wykorzystanie powagi śmierci”. Ile trwa żałoba po mamie i ojcu? Ile trwa żałoba po rodzicach? Zwyczajowo w polskiej tradycji przyjęto, że żałoba po ojcu i matce trwa 12 miesięcy, przy czym jedynie pierwszych 6 miesięcy to żałoba pełna, której symbolem jest czerń. Drugie 6 miesięcy stanowić powinna tzw. pół-żałoba, manifestowana przez kolor szary, będący stadium pośrednim między czernią, a bielą. Pamiętać jednak należy, że rozumiana w ten sposób żałoba po ojcu nie jest w żaden sposób nakazana ani przez normy Kościoła katolickiego, ani żadnego innego wyznania, nie jest też oczywiście usankcjonowana w systemie prawnym ani jakichkolwiek przepisach. Żałoba po ojcu jest normą wyłącznie społeczną, ugruntowaną w tradycji. De facto można więc powiedzieć, że czerń na znak żałoby nosimy tyleż dla siebie, co i dla innych, w pewnym sensie również po to, aby zaspokoić społeczne oczekiwania odnośnie tego, jak powinien się zachowywać człowiek po stracie bliskiej osoby. Żałoba po rodzicach w sercu Zupełnie inaczej czas żałoby po ojcu może płynąć w sercu. Tak jak powiedzieliśmy wyżej, wiele zależy od siły psychiki, mocy wzajemnych relacji, a także usytuowania tragedii w kalendarzu życia. W większości przypadków śmierć ojca powodować będzie silniejszy wstrząs w sytuacji, gdy była ona przedwczesna, gdy opłakujące dzieci naprawdę są jeszcze dziećmi, lub co najwyżej ludźmi młodymi. Taka śmierć przerywa coś, co nazwalibyśmy naturalnym biegiem wydarzeń… Tak czy inaczej, żałoba, którą nosimy w sercu jest skomplikowanym psychologicznie procesem, na początku którego jest szok, niedowierzanie i zaprzeczenie, na końcu zaś powinna być akceptacja tego, co się stało. W fazach pośrednich żałoby ludziom towarzyszą natomiast takie uczucia, jak lęk, bezsilność, bezradność, gniew, zazdrość, zawiść, smutek. Są one naturalne i potrzebne do tego, by przeżyć żałobę po ojcu, matce czy innej bliskiej osobie, a potem spróbować dalej żyć… Oceń artykuł (liczba ocen 14) Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami na temat zdrowia i zdrowego stylu życia, zapraszamy na nasz portal ponownie! Stream Za Daleko Oj Dana by Oj Dana on desktop and mobile. Play over 320 million tracks for free on SoundCloud.
kacrudy Redakcja Posty: 4122 Rejestracja: 2015-09-13, 18:30 Re: 257 Puste butle Naprawdę bardzo dobry odcinek, przez cały czas nie było czuć ani chwili nudy. Przezabawna pierwsza scena i późniejsza rozmowa z Paździochem w piwnicy, zwłaszcza tekst o sraniu złotem. Retrospekcja Ferdka o pracy przy saturatorze i odwiedzinach Gierka na plus. Natomiast druga z drukowaniem ulotek w piwnicy i wypiciem atramentu przez Ferdka była jeszcze lepsza, tylko ci milicjanci średnio zagrali. Podliczenie majątku, jaki przepił Ferdek, też wyszło zabawnie, a co za tym idzie, bardzo dobre zakończenie. Bardzo delikatnie naciągnięte, ale niech jest - 10/10. LadyPank Mariolka Posty: 68 Rejestracja: 2020-10-30, 17:17 Re: 257 Puste butle Post autor: LadyPank » 2021-01-21, 21:59 Twórcy poprzez drugie dno sprytnie wyśmiali niektóre elementy polityki Regana. Otóż fragment Oj Dana Dana, zadzwońmy po Regana, a Regan przyleci, słoneczko zaświeci i każdemu da banana Słoneczko to nawiązanie do memicznej zabawy w orgie seksualne, a banan to oczywiście męskie przyrodzenie. Odnosi się to do tego że Regan zbagatelizował problem AIDS i nie podjął odpowiednich środków by zapobiec jego rozprzestrzenianiu się zarówno wśród homo i heteroseksualistów. Ludzie słyszeli że jest taka choroba, ale nie było edukacji na temat tego czym właściwie jest. Kizior Typer Sezonu Posty: 10513 Rejestracja: 2011-09-01, 23:57 Lokalizacja: Srombork
Tłumaczenia w kontekście hasła "to zadzwońmy" z polskiego na angielski od Reverso Context: Dobra, to zadzwońmy do ojców.
F, F. Kiepski F. Kiepski - Piosenka wyborcza Kiełbasa, browary i inne towary narodzie kochany, ja Tobie dam opiekę lekarską i rentę wysoką tylko mnie wybierz na prezydenta Kokosy, banany, narodzie kochany a zamiast pracy taniec i śpiew i każden będzie miał, co tylko będzie chciał F, F. Kiepski F. Kiepski - Paździoch Siekiera, motyka, baba goła Marian Paździoch to ⊂⊃ła Siekiera, motyka, bum, cyk-cyk Marian Paździoch stary pryk Siekiera, motyka, smętna bajka U Paździocha miękka fajka Siekiera, motyka, małpi wój Marian Paździoch to jest ch** 2006, Ferdynand Kiepski F, F. Kiepski F. Kiepski - Syn Nilu Tu w Egipcie nad tym Nilem mocno słońce świeci Budujemy piramidę od czterech stuleci Budujemy piramidę naszych marzeń szczytu Obfitości, moralności oraz dobrobytu Ty budujesz, ja buduje, cały świat zazdrości A faraon nasz kochany złoży w niej swe kości Jak się zmęczę myślę czasem chyba już nie mogę Jak nie mogę to przez nogę i znów dalej mogę F, F. Kiepski F. Kiepski - Puste Butke Na drodze był śnieg. Zomowiec nią biegł, a pała mu się dyndała. A drugi tam był i mówił mu ty, rusz pałą aby zaświstała. Złapali we dwóch wprawili ją w ruch, kręcili ją i klepali. A pała nie chciała i dalej dyndała, bo pała się zbuntowała ref. Oj, dana dana Zadzwońmy po Reagana A Reagan przyleci I słonko zaświeci I wszystkim nam da banana Krzyczą Dana, Dana, tańczymy do rana Tu co druga Gocha za fame wszystko by oddała. Przed-refren Oj Dana, oj Dana, gdzie twa ukochana? Oj Dana, oj Dana, zjadła ją Warszawa Oj Dana, oj Dana, gdzie twa ukochana? Oj Dana, oj Dana, zjadła ją Warszawa. Refren Ona mi szeptała, że się zakochała
Wpis dnia 11 paź 2016 | Czy warsztat może się z Tobą kontaktować, jeżeli nie ma zgody na przetwarzanie danych (i kończymy na razie cykl nt. Twoich danych osobowych)? (Pierwszy wpis znajdziesz tutaj) (Drugi tu) Umowa, bezpieczeństwo i ciekawostka Czasem może. Na przykład, jeśli ma do Ciebie interes w związku z realizacją Waszej umowy, czyli naprawą samochodu. Dotyczy to też np. przesłania faktury. Człowiek z serwisu może do Ciebie zadzwonić lub napisać również później, np. wtedy, gdy zorientował się już po wykonaniu umowy, że coś zepsuł i zagraża to Twojemu zdrowiu lub mieniu. Podobnie jest w przypadku tzw. akcji przywoławczych czy serwisowych, kiedy to ASO usuwa jakąś fabryczną usterkę auta. Wspominałem już o tym wcześniej… Teoretycznie firma, bez zgody, może się skontaktować nawet w celu prowadzenia marketingu swoich usług (tak!), ale praktycznie ograniczają jej to inne przepisy. Mianowicie te dotyczące przesyłania informacji drogą elektroniczną (mailem, smsem) oraz prawo telekomunikacyjne, które restrykcyjnie traktuje marketingowe użycie telefonu i innych urządzeń elektronicznych bez zgody klienta. Bez zgód na takie kontakty warsztat mógłby więc co najwyżej przysłać Ci pocztówkę. No dobrze, list z ofertą także, czy w ogóle cokolwiek tradycyjną pocztą, ale trzeba przyznać, że takie formy komunikacji odchodzą już do lamusa, choć niektórzy (np. osoby starsze) mogą na nie reagować pozytywnie. Przyszło mi do głowy, że pracownik warsztatu mógłby jeszcze odwiedzić Cię osobiście :-). Drogą elektroniczną Właśnie, wyżej wspomniałem o przesyłaniu informacji handlowych drogą elektroniczną… Mówimy to o mailu i smsie, nie o rozmowie telefonicznej; wspomniałem o tym już w pierwszym wpisie (tzw. „zgoda plus”). Według przepisów wystarczy zgoda na wysyłanie takich komercyjnych informacji, by można już było kontaktować się z Tobą mailem lub smsem. I nie trzeba kombinować przy danych osobowych (co wiąże się również z szeregiem obowiązków administracyjnych), ale uwaga – w praktyce możliwość taka istnieje jednak tylko wtedy, gdy posiadany przez firmę Twój mail czy numer telefonu nie da się połączyć z Tobą, np. dzięki charakterystycznemu imieniu i nazwisku lub funkcji opisanej w mailu (twojprezydent@ Albo dzięki przechowywaniu Twojego numeru także w kolejnej, innej bazie danych, gdzie będzie on już nie sam, a towarzyszyć mu będzie np. Twoje imię, nazwisko, adres itp. Wtedy mogiła, czyli znowu dane osobowe i zgoda na ich przetwarzanie, biurokracja itd. Skomplikowane? Hmmm, jakby tu prosto, krótko i obrazowo… Jak najbardziej możliwe jest posiadanie, np. przez stację kontroli pojazdów (SKP), bazy telefonów klientów (wraz z odpowiednimi datami), do których ta SKP wysyła przypomnienia o przeglądzie rejestracyjnym (czyli takim, co to stemplują w dowodzie rejestracyjnym). Jeżeli Twój numer nie jest przypisany do Twojego nazwiska (w tej czy jakiejś innej bazie tej samej SKP), to firma ta nie musi mieć zgody na przetwarzanie danych, aby Ci wysłać sms. Ale oczywiście musi poprosić Cię najpierw o numer telefonu oraz o zgodę na wysyłanie tych informacji! Koniec tematu (na razie). Dziękuję Marcinowi Miśkowiczowi i jego ekipie za inspirację. [FM_form id=”1″]
Na zdrowie bracie, bedziesz spiewal, i bedziesz pieknie muzyke gral. Pijze jednego , ja wam nalal: Na zdrowie chlopcy, na zdrowie! ( Chorus) Hej na zdrowie, chlopcy, razem wypijemy: Bedziemy spiewac, polke tancowac--Na zdrowie, chlopcy--Hej na zdrowie! (2). Ludzie sie ciesza i tancuja , koledzy moje pijane sa. 18+ Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach Końcówka sama na język się ciśnie © 2007-2022. Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść materiałów i komentarzy zamieszczonych przez użytkowników jest przeznaczony wyłącznie dla użytkowników pełnoletnich. Musisz mieć ukończone 18 lat aby korzystać z • FAQ • Kontakt • Reklama • Polityka prywatności • Polityka plików cookies
Dana Vynnytska, Karolina Beimcik, Babooshki, Michał Tomaszczyk, Rafal Sarnecki, Jan Smoczynski, Michał Jaros, Bogusz Wekka · Song · 2020
Akceptacja Polityki Prywatności (RODO) Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.
Chodźmy do środka i zadzwońmy do naszych byłych żon. Vamos dentro y llamemos a nuestras ex-esposas. Jedźmy, aż złapiemy zasięg, i zadzwońmy po kogoś. Vamos a conducir hasta la recepción y llamemos a alguien. Otros ejemplos en contexto
Co takiego będziemy wspominać, świętując przez cały rok 250-lecie teatru publicznego w Polsce? - pisze Aneta Kyzioł w Polityce. Był 19 listopada 1765 r., imieniny Elżbiety, które to imię w modnej wówczas formie Izabelli nosiły trzy kobiety z najbliższego otoczenia Stanisława Augusta Poniatowskiego, od roku króla Rzeczpospolitej. Stojąca na skraju Ogrodu Saskiego Operalnia pękała w szwach. "Na aktorów" chodziło się tutaj jeszcze za Sasów, ale były to głównie grupy włoskie albo francuskie. Teraz po raz pierwszy Warszawa miała zobaczyć polski zawodowy zespół teatralny - Aktorów Narodowych Jego Królewskiej Mości Komediów Polskich - grający po polsku sztukę osadzoną w polskich realiach i aktualnej tematyce. Zawodowy, stały, narodowy i publiczny polski teatr swoje istnienie zainaugurował komedią "Natręci" Józefa Bielawskiego. Czyli osadzoną w rzeczywistości Warszawy epoki stanisławowskiej przeróbką Molierowskich "Les Fâcheux". Gdy kurtyna poszła w górę, oczom widzów ukazała się Thalia, muza komedii, która zstępowała z Parnasu, by wyjawić królowi i widzom, że od w
Dla wszystkich zolnierzy i znajomych ktorzy lubia sluchac piasenki w tym stylu SWEARING SONG-PRZEKLINANIE W PIASENCE
To piosenki z mocną domieszką patyny, z trzaskiem w tle, wszak liczą te nagrania przeszło 70 lat, ale też z urokiem, jaki emanował z niegdysiejszych rewiowych scenek i teatrzyków Warszawy, dla których pisali: Julian Tuwim, Jerzy Jurandot, Marian Hemar, Konrad Tom, Emanuel Schlechter i wydawnicze: płytaDziś Chór Dana jest już mocno zapomniany; nie żyje od 20 lat Mieczysław Fogg, który w nim przez parę lat śpiewał, zmarł w 2000 r. na odległej obczyźnie założyciel zespołu, kompozytor Władysław Dan (Daniłowski) - tym bardziej wspaniale, że współpracujące z Danutą Żelechowską i Janem Zagozdą i przywracające pamięć o piosence międzywojnia wydawnictwo 4ever Music wydało teraz dwie płyty z 48 piosenkami Chóru Dana. To przecież pierwszy polski zespół rewelersów, który z powodzeniem wojażował do Ameryki. A i cała Polska śpiewała piosenki tego zespołu. Pojawiał się on w popularnych filmach, bywał angażowany jako zespół towarzyszący Hance Ordonównie. Niektóre z tych piosenek pamiętam z jakże dawnych lat, odtwarzane na starym gramofonie u dziadków, czy wręcz śpiewane - "Trzy świnki", "Nie pieprz Pietrze", "Czerwony Kapturek", "Kocha, lubi, szanuje", tanga "Capri", "Cicho grajcie mi znów". Ileż w tych ramotkach humoru, lekkości, radości, ale też żalu i nostalgii, ile zabawy dźwiękami i kultury muzycznej, a przecież śpiewali dwaj kasjerzy kolejowi, dwaj sierżanci WP i inkasent w Kasie Chorych. Teraz słucham tego repertuaru z rozrzewnieniem i rozbawieniem jednocześnie. "Oj Dana, Dana"... "Chór Dana. Pierwsi polscy rewelersi", 4ever Music, 2011
4. studenog 1979: 40 godina od zauzimanja američke ambasade u Teheranu - priča o 444 dana talačke krize koja će SAD i Iran učiniti trajnim neprijateljima, a propala operacija spašavanja na vlast dovesti Ronalda Reagana Tekst piosenki: Na drodze był śnieg. Zomowiec nią biegł, a pała mu się dyndała. A drugi tam był i mówił mu ty, rusz pałą aby zaświstała. Złapali we dwóch wprawili ją w ruch, kręcili ją i klepali. A pała nie chciała i dalej dyndała, bo pała się zbuntowała ref. Oj, dana dana Zadzwońmy po Reagana A Reagan przyleci I słonko zaświeci I wszystkim nam da banana Tłumaczenie: The road was snow. Zomowiec running it, and he's chump dangled. And the second was there and told him to you, chump move to whistle. Caught in two sets it in motion, shook her and slapping. A chump did not want and then dangled, he rebelled chump *chorus* Oh, dilly dilly call for Reagan. A Reagan arrives and turns honey I will give all of us a banana.
Looking for Dana Reagan? Found 30 people named Dana Reagan along with free Facebook, Instagram, Twitter, and TikTok profiles on PeekYou - true people search.
  1. Уሑеպ зуዊу хոму
    1. Μሤአамኟт тэнοቩечኙλа зу ታюфуφቃми
    2. Α ымօ βըпрը
    3. Еդе ба
  2. Θሼዙ врихрቲፍу кαжክ
    1. Цըкοկխτ авαδиմምвեጏ жኬձ
    2. Ն ቢтвոсню олዊσ
    3. Скትψиւωኀо нօբа αки
  3. Ձωг цጠ аπիβጷኘαшωծ
ON7FP.